Z pozoru normalna aplikacja. Rozmawiamy z kotkiem. Można mówić przez mikrofon.
No dobrze, a przed czym chcesz mnie ostrzec?
Zasada jest prosta. Przed Talking Angelą.
Ale... co może zrobić... jakaś głupia aplikacja?
O tym jest ta wiadomość. Otóż, niepozorny kotek, kryje w sobie coś podejrzanego.
Co w nim podejrzanego?
Hmm.. Jeżeli posiadasz tą aplikację, to wiesz. Kotka zadaje podejrzane pytania. Coś tu nie gra... W sumie, w sklepie google pisze, że w aplikacji rozmawiamy z kotką, a nie, że ona pyta nas o nasze dane.
Oraz... Coś podejrzanego w jej oczach. Jak spojrzysz w jej oczy. W jednym, zobaczysz legendarne meble, a w drugim... Twarz obcego mężczyzny! To przeraża. Dowód?
W sumie, sami poszukajcie. Na twitterze tego nie mało.
Haha, dobre. Kotka-pedofil? Masz dowody?
Tak. Posiadam. Znam legendarną historię. Opowiedzieć Ci ją?
Pewna 14 letnia Claudia była fanką Justina Biebera. Uwielbiała Go. Posiadała ona również niejakiego Tweetera. Pewnego dnia, Claudia opublikowała wesoły post (przetłumaczyłam) - "Hej! Słyszeliście o tej nowej aplikacji Talking Angela? Jest SUPER! Ten kot jest fantastyczny! Mogę z nim rozmawiać całe dni!" Jednak 2 godziny później, jej post wtrząsnął światem - "Hej, pisałam, że ta aplikacja jest fajna.. jednak mi tu coś śmierdzi. A generalnie... Czemu w jej oczach widzę mieszkanie i jakiegoś faceta?". Po tej wiadomości, automatycznie cały Tweeter skupił się na właśnie tej wiadomości. Dziewczyny komentowały, dziwiąc się... O co chodzi? Kilka minut później, zdobyto 100 komentarzy pod tym. W tym samym momencie Claudia napisała kolejny komentarz - "Ej! Właśnie odkryłam, gdy przeglądałam możliwości tej aplikacji... Ona robi zdjęcia kamerką z przodu! Postanowiłam to przetestować! Zakryłam palcami kamerkę. Napisała mi "Masz śliczne paluszki" Przestraszyłam się. Za chwilę napisała mi "Zdejmij te palce!". Postanowiłam zakleić taśmą kamerę. Napisała mi "K*, zdejmij tą taśmę!" Na prawdę, boję się" Znów stała się burza komentarzy, która ustała na krótką chwilę. Bo wszyscy czytali... nowy post - "Pomocy! aplikacja się nie wyłącza! Zapytała mnie, gdzie mieszkam. Skłamałam. Szybko odpisała, że skłamałam a następnie podała moją prawdziwą miejscowość! Jestem w szoku.Chcę wyłączyć aplikację, jednak wyskakuje mi "Chcesz wyjść, nie uda Ci się, ślicznotko" Co robić?" Wszyscy zasypywali Claudie setkami rad i pytań. Claudia przeżyła wielki wtrząs. Czy to oznacza koniec jej kochanemu telefonu, za który zapłaciła 1 400zł? Na szczęście - nie! Jej ukochana koleżanka - Anna, również Belieberka. Najlepsza przyjaciółka Claudii. Gdy Anna dowiedziała się, że jest wielki wstrząs na Tweeterze, z powodu tej aplikacji, rzuciła się na ratunek. Zauważyła, że autorką postu jest... Jej kochana przyjaciółka! Okazało się, że Anna również to ma, a w zasadzie miała. Ruszyła do pomocy Claudii. Poradziła Jej, by jutro, we wtorek, o godzinie 12:00 spotkały się pod kościołem. Anna znała bowiem wspaniałego informatyka, naprawiającego telefony. Informatyk nie chciał dowierzać dziewczynom, ale jednak. Co kolwiek nie robił: Na ekranie wciąż wyświetlała się wesoła buźka niejakiej Angeli piszącej "To więzienie, nie uda Ci się." Tom - tak miał na imię ten informatyk od razu rzucił się do pomocy. Wyjaśnił dziewczynom, by zostawiły swoje telefony na jeden dzień. W środę, również o 12:00 dziewczyny poszły do informatyka. I co? Udało się. Dziś pewnie nikt tego nie pamięta, chociaż to było tak nie dawno... Teraz na pewno Claudia i Anna cieszą się, że udało się uratować swoje telefony. Obie jednak ciągle ostrzegają przed najnowszą wersją Talking Angeli - Która została shackowana przez 30 letniego pedofila. Tom również nie darzy miłością tego "sympatycznego kotka".
Oto zdjęcie ! :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz